Mini Zoo w Warszawie – miejsce godne polecenia czy chwyt marketingowy?

Jak tylko natknęliśmy się na informację w Internecie o otwarciu interaktywnego Mini Zoo w Warszawie, od razu wiedzieliśmy, że wcześniej czy później tam trafimy. Uwielbiamy obcować ze zwierzętami, a to miejsce rzeczywiście daje taką możliwość. Zachęceni przeczytanymi informacjami o tym miejscu w sieci, w pierwsze wolne popołudnie, nasze kroki skierowaliśmy do dzielnicy, w której znajduje się Mini Zoo. Czy było warto? O tym dowiecie się w dalszej części artykułu.

Mini Zoo w Warszawie

Idea powstania interaktywnego Mini Zoo w Warszawie, gdzie dzieci i dorośli mogą nie tylko oglądać zamieszkujące tu zwierzaki, ale również dotykać, karmić oraz poznawać ich zwyczaje, brzmi bardzo obiecująco. Szczególnie, że w stolicy brakuje takich miejsc, gdzie dzieci mogłyby bawić się ze zwierzętami. Nasz pierworodny uwielbia zwierzęta, a kontakt z nimi sprawia mu wiele radości. Dowiedziawszy się o nowym miejscu w stolicy nie mógł się doczekać kiedy tam pojedziemy.

Interaktywne Mini Zoo w Warszawie zostało otwarte na początku grudnia 2018 r. jest więc stosunkowo nowym punktem na mapie miejsc przyjaznych dzieciom. Zlokalizowane jest w dzielnicy Wawer, w budynku na piętrze.

Skąd wzięli się mieszkańcy Mini Zoo w Warszawie?

Czytając na stronie interaktywnego Mini Zoo w Warszawie oraz w czasie samej wizyty dowiadujemy się, że jego mieszkańcy urodzili się i wychowali wśród ludzi. Większość zwierzaków trafiła tutaj z hodowli bądź sklepu zoologicznego, gdyż nikt ich nie chciał, bo były na przykład najmniejsze i najsłabsze z miotu lub likwidowano fermę. Części mieszkańcom, takim jak króliki belgijskie, uratowano życie, gdyż były hodowane na mięso. A niektóre osobniki, np. świnki morskie, trafiły tutaj od osób prywatnych, którym zapał do opiekowania się podopiecznym minął bądź były nietrafionym prezentem.

mini-zoo-w-warszawie-28

Mieszkańcy Mini Zoo w Warszawie – jakie zwierzątka można tutaj spotkać?

Rodzina zwierząt Mini Zoo w Warszawie nie jest póki co duża. Najwięcej było różnych gatunków królików. Można tutaj spotkać króliki belgijskie, które są chyba największymi osobnikami z tego gatunku. Jako jedne z nielicznych nie bały się ludzi.

mini-zoo-w-warszawie-28

mini-zoo-w-warszawie-32

Królikom miniaturkom również nie przeszkadzał tłum zwiedzających. Spokojnie zjadały przysmaki z rąk dzieci, którym karmienie pupili sprawiało wiele radości.

mini-zoo-w-warszawie-24

mini-zoo-w-warszawie-25

mini-zoo-w-warszawie-11

Obecnie w Mini Zoo przebywa kilka gatunków świnek morskich, głównie długowłose, chociaż jest jeden okaz świnki morskiej skinny, który pozbawiony jest całkowicie sierści.

mini-zoo-w-warszawie-23

 

mini-zoo-w-warszawie-22

Kolejnymi mieszkańcami są dwa skunksy zwyczajne, które w czasie naszej wizyty były w okresie adaptacji do nowego otoczenia i cały czas spały.

mini-zoo-w-warszawie-06

Sąsiadami skunksów są jeże afrykańskie, które różnią się głównie wyglądem od zwyczajnych szarych osobników, są jaśniejsze i może trochę mniejsze.

mini-zoo-w-warszawie-09

Zobaczyć tutaj można też szynszyle, fredki, surykatki, ostronosy, czy małpkę marmozetę. Ta ostania wyglądem przypomina małpkę miniaturkę, gdyż jest bardzo małym okazem. Jak się dowiadujemy podczas wizyty, ma też swoje „upodobania”. Otóż, nie przepada za mężczyznami, a swoją niechęć potrafi okazać poprzez ich obsikanie. Ciekawy sposób demonstrowania swoich uczuć.

mini-zoo-w-warszawie-08

mini-zoo-w-warszawie-21

mini-zoo-w-warszawie-20

mini-zoo-w-warszawie-17

mini-zoo-w-warszawie-15

Jako ostatnie osobniki wymienimy wiewiórki japońskie, których nie mieliśmy okazji osobiście poznać, gdyż przechodziły właśnie okres adaptacji i przebywały w swoich dziuplach.

Mini Zoo w Warszawie – jak wygląda zwiedzanie?

Interaktywne Mini Zoo w Warszawie mieści się w budynku, na pierwszym piętrze bez windy. Jest to więc atrakcja „pod dachem” czyli można tutaj zajrzeć bez względu na pogodę. Przy kasie kupując bilety otrzymujemy Regulamin Mini Zoo w Warszawie, z którym należy się zapoznać przed wejściem oraz podpisać. Z przeczytanego dokumentu dowiadujemy się, że zarówno przed wejściem na teren Zoo oraz po zakończeniu wizyty należy umyć ręce. Dostajemy również ochraniacze na buty. Wraz z biletami kupujemy również jedną porcję przekąsek dla tutejszych mieszkańców. Nasz maluch od razu chce zakupić kilka opakowań, jednak patrząc na niezły tłumek ludzi decydujemy się tylko na jeden kubełek. I mieliśmy nosa, bo większość zwierzątek jest już solidnie najedzona i nie jest zainteresowana kolejnymi dawkami przysmaków.

mini-zoo-w-warszawie-16

Po wizycie w toalecie ruszamy na spotkanie z mieszkańcami Mini Zoo w Warszawie. Niestety nikt w kasie nie poinformował nas, że można odbyć spacer z pracownikiem Zoo, który opowiada w skrócie o wszystkich zwierzakach oraz o kulturze tego miejsca. Na szczęście udało nam się dołączyć do takiej grupy już w trakcie trwania oprowadzania. Polecamy rozpocząć zwiedzanie właśnie od takiego spaceru, bo dzięki temu ma się ogólne rozeznanie na całe to miejsce. Podczas takiego spaceru dowiadujemy się o zwyczajach zamieszkujących tutaj osobników, co ułatwia dalsze z nimi obcowanie. Następnie już na własną rękę próbujemy zaprzyjaźnić się z przebywającymi tutaj zwierzakami. Na terenie Zoo przebywają jego pracownicy, których zadaniem jest czuwać nad bezpieczeństwem tutejszych stworzeń oraz zwiedzających. Jak się okazuje niektóre zwierzaki ze swej natury są agresywne i mogą ugryźć.

mini-zoo-w-warszawie-34

Nie ma określonego czasu przebywania w Mini Zoo w Warszawie. Jednak w naszym przypadku wizyta trwała niecałą godzinę.

Co warto wiedzieć przed wizytą w Mini Zoo w Warszawie?

Ogólne informacje o Zoo. Interaktywne Mini Zoo w Warszawie znajduje się na terenie prywatnym. Zwiedzanie odbywa się w budynku. Wejście do Zoo znajdują się po lewej stronie patrząc od ulicy. Nad drzwiami znajduje się strzała w prawo, która wskazuje mylnie kierunek w prawo. W budynku Mini Zoo znajduje się sala zabaw i sklep z zabawkami.

Dojazd i parking. Najwygodniej dojechać autem, a zaparkować można na bezpłatnym parkingu wokół budynku, w którym znajduje się Mini Zoo w Warszawie. Na miejsce można dojechać też komunikacją miejską –  najpierw autobusami lub SKM kierunek Otwock, następnie przesiąść się w autobus linii 147, który podjeżdża prawie pod same drzwi – przystanek Motylkowa.

Ceny biletów. Ceny biletów do Mini Zoo w Warszawie nie należą do najtańszych. W tygodniu jest taniej o kilka złotych. I tak na przykład normalne wejście w tygodniu to koszt 28 zł, a w weekend 30 zł. Bilety ulgowe sprzedawane są według tej samej zasady, czyli koszt jednego wejścia odpowiednio 22 zł i 25 zł. My byliśmy w weekend i kupiliśmy pakiet – 2 bilety normalne i 1 ulgowy i zapłaciliśmy 77 zł plus 5 zł za kubeczek przysmaków dla zwierząt.

Dezynfekcja. Każdy kto przebywał na terenie Mini Zoo ma obowiązek przed i po pobycie u zwierzaków zdezynfekować ręce.  

Udogodnienia dla rodzin. Na terenie Mini Zoo dostępny jest kącik dla dzieci ze stolikami, gdzie maluchy mogą narysować swoje ulubione zwierzaczki.

mini-zoo-w-warszawie-10

W budynku brak jest windy więc ewentualny wózek należy wnosić po schodach, bo Zoo znajduje się na pierwszym piętrze. Nie ma też przewijaka w łazience.

Kiedy najlepiej wpaść z wizytą. Jeśli ktoś z Was zdecyduje się na odwiedzenie tego miejsca w weekend, to wydaje nam się, że najlepiej wpaść tutaj w godzinach porannych. Zwierzaki będą wypoczęte i nie najedzone. Nie mamy rozeznania, jak wygląda sytuacja w tygodniu, ale podobno nie ma tłumów i wtedy godzina nie gra roli.

Punkty, które można ulepszyć w Mini Zoo w Warszawie

Na pewno jest tam kilka szczegółów, które wymagają poprawy. Po pierwsze, dezynfekcja rąk. Co do tego, że jest konieczna, nie mamy wątpliwości. Jednak czy samo umycie rąk mydłem wystarczy? Chyba lepiej byłoby zainstalować pojemnik z płynem dezynfekującym. A może on już tam jest tylko nikt z obsługi nie poinformował nas o tym, a sami go nie dostrzegliśmy? Taki dezynfekujący pojemnik przy wejściu na salę rozwiązałby też problem z utrzymaniem czystości w toalecie, bo podczas naszej wizyty nie było to przyjemne miejsce, które trzymając się zasad musieliśmy odwiedzić. Rozumiemy, że w weekend Zoo cieszy się dużym zainteresowaniem, ale mimo wszystko uważamy, że to pomieszczenie powinno być często sprzątane, a wszystkie zużywające się materiały uzupełniane na bieżąco.

Kolejna kwestia, która wymaga poprawy, to lepsza komunikacja z klientami. Jeśli odwiedzający już na wejściu uzyskają wszelkie niezbędne informacje o przebiegu wizyty w tym miejscu oraz co ich może tutaj ciekawego spotkać, to na pewno chętniej będą tu wracać. W tym miejscu przypomina nam się wizyta w prywatnej hodowli alpak w Zabrańcu, o której pisaliśmy tutaj, gdzie właściciele wręcz zasypywali nas wszelkimi informacjami. Przed przyjazdem o przebiegu samej wizyty, a w jej trakcie wszelkimi ciekawostkami o swoich pupilach. Będąc w Zabrańcu mieliśmy wrażenie, że ich opiekunowie dbają o swoich podopiecznych i nie pozwalają, aby stała im się krzywda. Emanowała od nich pozytywna energia, która udzieliła się i nam. Właściciele dbali o bezpieczeństwo zarówno swoich zwierzaków jak i odwiedzających. Dlatego też na jedno zwiedzanie zapraszali maksymalnie kilkuosobowe grupki.

Nasze odczucia po wizycie Mini Zoo w Wawrze?

Po raz pierwszy, odkąd prowadzimy naszego bloga i zdajemy Wam relacje z odwiedzonych miejsc, mamy mieszane uczucia, co do opisywanej atrakcji. Postanowiliśmy opisać nasze pierwsze wrażenia, bo może tym razem Wy przekonacie nas do tego miejsca. A może upewnicie nas w przekonaniu, że nasze pierwsze odczucia są słuszne.

Z jednej strony idea powstania takiego miejsca, gdzie większość zwierząt uniknęła śmierci jest słuszna i jak najbardziej popieramy taki cel. Jednak z drugiej strony będąc już na miejscu i widząc jak cześć wystraszonych zwierzaków rozpaczliwie szukała schronienia w swoich domkach, dała nam do myślenia. Od razu zapaliła nam się pomarańczowa lampka z zapytaniem czy oby na pewno te bezbronne stworzenia są tutaj bezpiecznie wśród tego tłumu. Mieliśmy wrażenie, że trochę nie do końca jest tak, jak właściciele opisują to na swojej stronie internetowej. A może nasze pierwsze wrażenia są błędne? Nie chcemy od razu przekreślać tego miejsca. Najlepiej będzie jak ocenicie je sami i dacie nam znać, co o nim myślicie. Jesteśmy ciekawi jak przebiegła Wasza wizyta.

 

Adres Mini Zoo w Warszawie: ul. Zwoleńska 66A, 00-001 Warszawa

 Zobacz na mapie

Spodobał Ci się nasz artykuł? Jeśli tak, to zostaw po sobie ślad w postaci komentarza lub udostępnij go dalej. Ten drobny gest z Twojej strony będzie dla nas zachętą na tworzenie kolejnych treści. A jeśli chcesz być na bieżąco informowany o naszych nowościach, to polub nasz fanpage.

 

10 komentarzy Dodaj swoje
  1. Świetny wpis, podoba mi się to, że zachowaliście obiektywność.

    Zamysł miejsca świetny, teraz właśnie pytanie czy zwierzaczki się nauczą żyć ze sobą nawzajem i bardziej oswoją się z tym miejscem.

  2. Sama idea wydaje się słuszna. Natomiast sposób prowadzenia tego Zoo być może pozostawia dużo życzeń i oczekiwań. Trudno wypowiadać sie nie uczestnicząc w odwiedzinach

  3. Naprawdę dobrze napisane. Wielu autorom wydaje się, że mają odpowiednią wiedzę na ten temat, ale niestety tak nie jest. Stąd też moje pozytywne zaskoczenie. Chyba powinienem dać lajka za Twój trud. Zdecydowanie będę polecał to miejsce i regularnie wpadał aby przejrzeć nowe posty.

    1. Dziękujemy 🙂 Staramy się przedstawić nasze subiektywne opinie, co do odwiedzanych miejsc. Czasami jednak mamy mieszane uczucia, co do danego obiektu. Dlatego też nie chcemy od razu i jednoznacznie oceniać takiego miejsca, aby nikomu nie wyrządzić niepotrzebnie krzywdy. Negatywne opinie długo utrzymują się w sieci, a może być tak, że nasze pierwsze wrażenie było błędne.

  4. W czasie poszukiwania w sieci pożądanych informacji trafiłam na ten artykuł. Wielu osobom wydaje się, że mają rzetelną wiedzę na opisywany temat, ale z przykrością stwierdzam, że tak nie jest. Stąd też moje miłe zaskoczenie. Powinienem podziękować za Twój trud. Niewątpliwie będę polecał to miejsce i często tu zaglądał by zobaczyć nowe rzeczy.

  5. Świetnie napisane. Chcę podziękować za Twoje działania. Mam nadzieję, że będzie więcej takich wpisów 🙂 Gratki. Będę częściej zaglądał.

  6. Byłam tam kilka dni temu, zachęcona stroną na FB i promocją cenową 10zł/osoba.
    Więcej tam nie pojadę i nie polecam. ZOO w zamknietych pomieszczeniach w związku z tym odór odchodów jest tak silny, że miałam ochotę uciekać. ( I nie jestem przewrażliwiona, wiem, że zwierzęta śmierdzą). Pracownicy nie oprowadzali nas, tylko siedzieli na zapleczu, a dwie panie wyszły na papierosa. Pomieszczenie jest małe, zwiedzanie zajmuje jakieś 15 minut. I w związku z tym, regularna cena biletów, gdzie za rodzinę czteroosobową płaci sie prawie 100 zł to kpina. W ofercie jest wyprawienie urodzin w tym miejscu. Ale ten fetor…

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *